Transport motocykli to często pozytywne doświadczenia.

Jedno z takich to zakup motocykla "na odlełość".

Otrzymaliśmy zlecenie na przewóz motocykla z południa kraju na odległośc około 500km.

Nie było by nic dziwnego w tym gdyby nie fakt, o którym dowiedzieliśmy sie na miejscu odbioru.  Sprzedajacy, fan dwóch kólek, posiadajacy kilka motocykli z odrobina zdziwienia w głosie zapytał :

- panowie, czy ktoś z was będzie oglądał motocykl ?

Na co my odpowiadamy także ze zdziwienie:

- ale dlaczego, my tylko przewozimy motocykl na zlecenie klienta :)

Okazało się, że kupujący nawet nie widział w realu nowego nabytku i w pełni zaufał sprzedającemu.  Zapłacił z góry. Było to tym bardziej dziwne ponieważ motocykl był po gruntownej przeróbce.

Na szczęście wszystko skończyło się bardzo pozytywnie.

Kupujacy po naszym dotarciu na miejsce jako pierwszy otworzył dzwi samochodu transportującego motocykl po czym bez namysłu wykrzyczał  z uśmiechem na twarzy:

- dokładnie taki miał być !!! :)))

Morał...wiara czyni cuda :)))). Nie zawsze cena :)))